Błonia- wzgórza

Ubrana w gruby wełniany sweter spacerowała po wzgórzystej części błoni. Rozmyślała o wielu sprawach...o tym co się zdarzyło w Noc Duchów w Zakazanym Lesie. Do tej pory miała przed oczami przerażoną twarz Liv i Christiana...ach. Christian. Musiała z nim porozmawiać bo jakimś dziwnym trafem nie mogli się spotkać.
Może jej unikał? A może to ona schodziła mu z drogi? Jest jeszcze Kerrington...wrócił i zrobił coś co....Eva nie potrafiła tego nazwać. To coś zmieniło ich wzajemne relacje, przynajmniej tak jej się wydawało.
Dlatego Kerringtona też unikała. Miała łatwo bo był z innego domu i na lekcje chodził w kratkę.
Sama Eva uznała sprawę rytuału za zamkniętą.